"Bo to wszystko nie ma sensu, nie wygramy..."...
Komentarze: 0
Dzisiaj jest juz o wiele lepiej, niz wczoraj i w niedziele. Dol mi mija jakos... Bo chyba zaczynam rozumiec, "ze to wszytsko nie ma sensu, ze nie wygramy"- "nie wygramy" bo Z. "nie podejmuje walki", a moze po prostu nie chce jej podjac. Na to wyglada, ze musze sie z tym pogodzic. Przynajmniej postaram sie. To nie latwe, ale czas jest najlepszym lekarstwem. Zobacze, co bedzie dalej. Moze nic sie juz nie wydarzy... a moze jednak los przyniesie cos, czego sie nie spodziewam... Nie potrafie na to odpowiedziec. Kolejne dni przyniosa odpowiedz...
Dodaj komentarz