kwi 13 2004

Derilum Tremens


Komentarze: 1


         Nie. Ja juz dluzej nie umiem. Nie potrafie. Z po raz kolejny zawodzi moje zaufanie. I znow sie po raz kolejny doluje. Ale czy jest wogole ku temu powod? Moze po prostu powinnam to olac- "nie pierwszy i nie ostatni". Ale ja juz nie mam sily by walczyc i nie mam sily by to olac. Na nic juz nie mam sily. Nie mam sily na to by zyc. Czasem mysle czy to ze jestem  ma wogole jakis sens? "ale miej swiadomosc- dla nich jestes... nikim"- czasem sie tak czuje, pomimo, ze jest J.,A.,M... Jednak samotna. Dlaczego tak jest? Bo czasem mam wrazenie, ze nawet ON mnie opuszcza, ze nie slucha juz. Ze po prostu nie chce mnie sluchac. Mam ochote "porzucic ten swiat ktorego, intrygi nie sa dosc zabawne, ani cierpienia dosc male ,aby utrzymac swe lzy"... Od kilku tygodni mam wrazenie ze jednak skoncze TO, bo po co? Dla kogo? Kluce sie ze soba, mam glupie mysl- nie raz takie mialam ale nie bralam ich na serio. Teraz... Teraz czuje, ze jednocze sie z rozpacza, smutkiem, zalem, z inna czescia tego swiata ktorej wczesniej nie dostrzegalam... To jest piekne. Daje ukojenie, poprzez jednoczenie sie ze swoim bolem. To pomaga. Bardzo. Mam ochote odejsc i juz tu nie wrocic... Boze gdzie jestes??????

blekitna_laguna-1 : :
hooligan_girl
13 kwietnia 2004, 17:38
eh.. no bno zycie ejst do dupy.. co tu duzo gadac

Dodaj komentarz