maj 19 2004

Po imprezie =D... Drina goni kolejny drin...(10-11.05.2004r.)...


Komentarze: 0

         Poszlam na impreze do qmpla. Ale byla brechta. 5 chlopakow, ja i my friend-J.-sister qmpla, ktory robil impresssssssske.Normalnie od poczatku wiedzialam, ze bedzie sie dzialo. I to ze bedzie sie dzialo wlasnie z B. Gadalismy wszyscy, brechtalismy sie, potem tanczylismy no i wlasciwie od tego sie zaczelo ;]. Nie wdawajac sie w szczegoly ( ), powiem, ze inni mieli niezla brechte oj wogle- ZAJEBOZA =P. Juz bylo na MaX super, ale pewna sprawa wynikla, no i w koncu chlopaki poszli na miasto troche polazic, a my zostalysmy same. Czekalam na B., ale nam sie nudzilo i poszlysmy na dwor. Bylo okolo 1:00 w nocy, ale co tam, jak sie bawic to na calego. Siedzialysmy na schodach i spiewalysmy: " 898 551, dzwonie dzis do Ciebie, co powiesz? Nie wiem...". Tej nutki nie zapomne, bo to wlasnie przy niej bylo najbardziej zajebiscie, przy niej sie rozkrecilismy =P. W koncu kumpela zoabczyla, ze juz wracaja =). Poczekalysmy troche i tez wrocilismy. Potem bylo jakos dziwnie-B. dawal mi znaki, ale dalam mu do zrozumienia, ze tamta sprawa przed ich wyjsciem na miasto to i tak juz bylo lekkie przegiecie. No i dal sobie spokoj- wogole wszyscy dali sobie spokoj i poszli spac- haha cieniasy- my z J. nie spalysmy cala noc, wogole jej cos odwalalo- ja lezalam i patrzylam jak na "inna" a ona odbijala pilke. Mi tez czasem odwala, ale wtedy myslalam tylko o tym, ze on jest w drugim pokoju... Ok. 6:00 J. zrobila kawe B. i gadalismy troche, potem gdzies poszla, a my zostalismy sami. Szczerze mowiac bylo dziwnie-zmeczony byl jakis taki ...(heheh, ciekwe kto go tak wymeczyl ). Potem poszlismy do pokoju do J. Najpierw ja i J. lezalysmy w lozku, a B. siedzial na krzesle. Pozniej troche J. poszla "doprowadzic sie do porzadku", a my zostalismy sami( znow-haha ale bajer =D). Tak siedzial na tym krzesle i gadal ze spac mu sie chce, to wzielam Go do siebie =P. Lezelismy obok siebie, patrzylismy w oczy, ale byl zmeczony i troche zaspial =]. Dalam sobie spokoj, lezalam obok Niego i rozmyslalam. Potem wstalismy i ja pszlam z J. na dwor, a B. poszedl do K.-breja J. i sobie gadali. Jak wrocilysmy z dworQ to B. powiedzial, ze juz bedzie jechal do domQ. Pozegnalismy sie-przytulil mnie i J.-ale mnie przytuli "inaczej"-przynajmniej tak to poczulam =). To byla dojebana ipressska. Kto wie czy nie najlepsha do tej pory =D??

 

                    Tamtej nocy nie zapomne
                    Tylko Ty i cial naszych ogien
                    A zaczelo sie niewinnie
                    Poznalismy sie i utonelam w Twoich oczach
                    Rozmowy, taniec,pocalunki
                    Bliskosc naszych cial
                    Poranek...
                    Spojrzenie...
                    Rozmowy...
                    Czekam co dalej...
                    Tesknie za tym co bylo
                    Za tym co sie wydarzylo
                    Za twoim usmiechem
                    I ostatnim przytuleniem...

blekitna_laguna-1 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz