Archiwum 19 września 2004


wrz 19 2004 Znow widze swiatlo, Z.ja nie umiem sie zmienic,...
Komentarze: 7

 Nie umiem inaczej, zawsze bede szukala oczu takich jak ma Z. Takiego usmiechu =). Z. Ty jestes czarodziejem, chyba na prawde zgubiles zaklecia zeby mnie odczarowac =P. Juz sie po prostu nie da tego zrobic, za pozno =P jestes na mnie skazany, a ja na Ciebie(cieszy mnie to o kurdeee, rosna mi szkrzydla u ramion=P!!!!)!!! Jakos lutym sie poznalismy i ciagle jestem zakleta!!! Z.-mowie do CIebie =-)!!! Albo mnie odczaruj albo mnie wez dos wojego swiata =*  (osobiscie wole to drugie <lol>)!!!=*=*=*

blekitna_laguna-1 : :
wrz 19 2004 Mam nadzieje ze czytasz to teraz Se.
Komentarze: 0

   Stalo sie to co mialo sie stac. Przejzalam na oczy-wreszcie. Potrzebowalam czasu. Zerwalam z nim. Nikt nie zadal mi takiego psyhicznego cierpienia jak On... niestety... musze to napisac bo to cala prawda. Nie chcialam sie juz meczyc, On mnie po prostu nie kocha juz i zniszczyl to co ja czulam do niego. Zadnej dziewczynie nie zycze takiego bolu,cierpienia... To bardzo boli. Dlatego mam nadzieje ze czytasz to teraz Se. ZASTANOW SIE ZANIM CHCESZ ZRANIC DZIEWCZYNE. ZADNEJ GIRL NIE ZYCZE TEGO CO JA CZULAM-TEGO BOLU I NIEPEWNOSCI. TO SIE WYDAJE BLAHE I GLUPIE. ALE BOLALO. DOSTALAM TAKIEGO KOPA ZE NIGDY NIE CZULAM SIE TAK ZLE PSYHICZNIE, MIALAM OCHOTE ZASNAC I SIE NIE OBUDZIC JUZ. POCZATKI BYLY PIEKNE, DZIEKUJE ZA TE CUDOWNE CHWILE-NIE ZAPOMNE ICH. SKONCZYLO SIE JEDNAK ZUPELNIE INACZEJ. TO TY TO SPIEPRZYLES NIE JA, BO TO TY ZNISZCZYLES MOJA MILOSC DO CIEBIE. SAM SIE POGRZEBALES,ALE TO BYL TWOJ WYBOR...

blekitna_laguna-1 : :
wrz 19 2004 Fizyka...
Komentarze: 1

         Znow opoznienie w pisaniu noty. Znow zamieszczam ja pozniej niz powinna sie tu znalezc. Mam inne uczucia w tym momencie. (Ta nota jest jakies 1,5 tyg. wstecz. Pisana na fizyce z reszta... =D). Fizyka i kompletna nuda, chociaz dopiero poczatek lekcji ;/. Dzisiaj mialam chyba proroczy sen( zobacze do konca dnia czy sie spelni w calosci??). W kaxdym razie snilo mi sie  ze spotkalam M., ze gadalismy i znow bylo tak jak na poczatku-usmiech i slodkie oczy. To byl tylko sen, jednak pamietam jak dzis, jak sie ustawialysmy z nim i jego qmplami-to bylo w czerwcu. O M. pisalam juz wczesniej-chodzi o basen i krecenie-. Potem juz wszystko ucichlo-nie odp. na esy, nie odpuszczal sygnalow.Dalam sobie spokoj i zapomnialam, bo poznalam Se. Jestem z Nim szczesliwa i Go kocham. Ale dzisiaj... Niezla gleba!!! Wchodze do szatni w SQL, stoimy... Patrze... Idzie....On!!! To M.!!!!!!Nie zauwazyl mnie, a ja stalam jak wryta, jak w transie, wpatrzona... Potem jeszcze specjalnie z J. i z K. poszlam do szatni. Zauwazyl mnie i z tym swoim charakterystycznym, slodkim usmiechem powiedzial to jego typowe "czesc". Myslalam ze moze mnie nie pozac, bo pomalowalam wlosy na czarno, ale jak mozna nie poznac kogos z kim... Ehh... Ja nie wiem, jak M. ale ja zawsze bede pamietala. Wiem, ze moze nie powinnam, bo jestem z Se. i Go kocham-bardzo, ale to mi zostalo i wspomnienia sie obudzily ale co z tego??? I tak kiedy sie budze mysle o moim sloneczku, kiedy sie klade tez wiec M. juz dawno nie wchodzi w gre.Przeciez mialo go juz nie byc w Lublinie teraz, mial byc w Lukowie!!! A jednak go spotkalam, sen sie spelnil...

blekitna_laguna-1 : :