Archiwum 06 października 2004


paź 06 2004 Swiat nie wierzy lzom, szkoda naszych lez......
Komentarze: 4

      Zycie nie jest latwe, czesto mam zalamke ostatnio. Ale juz nie placze tak czesto jak kiedys plakalam-ze jest mi zle, ze nie jest tak jakbym chciala zeby bylo. 'Swiat nie wierzy lzom, szkoda naszych lez...'. Teraz siedze sama na chacie, slucham muzy, rozmyslam, co dalej... Jedna rzecz potrafi calkowicie zburzyc szczescie, wiare ze bedzie dobrze, ze sie ulozy. Co robic dalej? Jak zyc? Kiedy wszystko sie juz uklada, wierze ze w koncu bedzie ok, to ciagle cos i cos i cos... Nie mam sily tak ciagle myslec, kminic, jest mi ciezko i potrzebuje JeGo wsparcia. Czasem mam wrazenie ze juz mnie opuscil, ze juz mi nie pomaga i ze jestem zdana tylko na siebie. Patrze w niebo i mam ochote krzyczec- 'gdzie jestes?!, Dlaczego mnie zostawiasz tu sama?! Dlaczego Boze zostawiasz mnie sama z moimi problemami?!' Pomoz mi, bo nie mam sil, chce jakos przejsc przez moje zycie,a nie umiem i coraz bardziej sie zatracam... Ty wiesz... Ty jedyny wiesz, co teraz czuje. Ty jedyny wiesz jak bedzie dalej...

 

blekitna_laguna-1 : :