Komentarze: 5
Poczatek kalendarzowej jesieni... Na dworQ zimno jak cholera, pada i niezly wypizdowek. Brrr, zimno mi w lapki nawet w domu =P. Chyba zaraz pojde zalozyc sweterek... albo pomysle o kims kto ma najslodszy usmiech swiata i najslodsze oczka, jak misiacek... =). Chcialabym teraz przytulic tego misia! To daloby by mi wiecej ciepla na ciele (i na serduszku :p) niz jakikolwiek sweterek =). Czasem mysle o naszych rozkminach, o swiecach, o wschodzie i zachodzie slonca, o gwiazdach* * *...A wlasciwie te gwiazdki- *** wygladaja troche bardziej jak platki sniegu hehe ;). I jak tak na nie patrze to mi sie przypomina zima, moje marzenia... Jak bylam mala to zawsze z qmpelka tak sobie rozmyslalysmy, ze chcialbysmy miec fajnych chlopakow, ktorzy by nas kochali i zawsze jakos mialam tylko jeden obraz jak z tych wszystkich filmow romantycznych, ktore puszczaja przed Bozym Narodzeniem-zawsze jeden motyw- zima, przygotowania do swiat,zakupy,latanina,dziewczyna i chlopak stoja wtuleni w siebie, patrza sobie w oczy, dookola tak slicznie, bialo, z nieba leci bialy puch
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
a oni tacy zakochani... Eeeee no dobra juz koniec tych marzeń, bo jeszcze ktos pomysli ze jestem normalna inaczej... =D... Ide zalozyc w koncu ten sweter, bo chyba zamarzne =P.