bkitna-laguna

     Zycie biegnie do przodu, nie zatrzymuje sie, nie oglada. A ja... A ja caly czas jak w zamknietym kregu- tylko szkola, kilka godzin snu, szkola,kilka godzin snu, czasem wyjde na dworek troche, posiedze, pogadam, ale potem wracam do domu i znow czekaja na mnie lejby, starsza sie pruje, piep. od rzeczy, tylko z tata jakos sie rozumiem, z siorka czasem, nie zawsze. Ale jakos leci to zycie, troche monotonia jakos ostatnio. Niedawno byla dyska w sql, wlasciwie moglo byc lepiej. Pierwsza dyske w gim. wspominam zajebiscie, a ta byla jakas taka troszke inna, ale oki. Kurwa mac, pierdole od rzeczy, ale huj z tym. Teraz zaleczam lzy powodem lez. Kasia Kowalska-To co dobre. Kiedys to byla jego nuta-teraz juz nie bedzie. Tak sobie postanowilam na dysko, ze nie warto sie dolowac jak zaczelo to leciec. Najpierw sobie usiadlam,zaczelam rozmyslac, lzy w oczach, a potem nagle cos mnie uderzylo i zamiast siedziec... poszlam tanczyc. Teraz na okraglo bede sluchac tej piosenki i zalecze lzy powodem lez... A piosenka Kowalskiej nie bedzie nalezala juz nigdy do niego...,,Wszystkim nam brakuje szczescia, masz to na co godzisz sie. Kazda droga jest latwiejsza, gdy widze TO CO DOBRE jest....".

WSZYSCY MAJA MNIE W DUPIE. IDE SPAC!!!!!!!

Hmmm co jak co, ale life is cOOl. Wszystko idzie po mojej mysli, w sql calkiem niezle, qmpelki mam debesciarskie, qmpli z reszta tesh =P. GAdam sobie teraz z Seba, wypil 4 piwa i swiruje, hehehe =P. Szkoda ze pil beze mnie, kuzwa ;P. Mam nadzieje ze jeszcze bedzie okazja, ze razem wypijemy. Zaraz sie wezme za lejby, zrobie raz,dwa i wybije z chaty. Jeszcze tatus moj ukochany kaze mi zmyc talerze i umyc kuchenke mikrofalowa =D <dol>;P. Ale cio tam poslucham sie go , niech mu tam juz bedzie ... hehhe =-). No dobra, dobra ide umyc to wszytsko =D. Pzdr for All......!!!!! (A co tam, zycie i tak jest CooL =P)!!!!!!!!

    Ostatnio dziwnie jakos jest dobrze, po prostu. W szkole idzie mi ok, czas szybko mija, chodze troche niewyspana, ale jest po prostu OK. Nie wiem czemu tak sie dzieje, ze bez konkretnego powodu nagle jest super. Nawet rano do sQl mi sie tak ciezko nie wstaje, no chyba ze rano muzy nie zapuscze to wtedy ciezko sie rozbudzic, cholercia. Hmm mam dzis czas wieczorkiem, to pisze notke i siedze na kompie----->looZ. Mam czas wreszcie porozmyslac. O wszystkim. Slucham muzy( IrA-BeZsEnNi) i tak kminie, jak to wszystko ulozyc, jak niektore sprawy zakonczyc, jak postapic. Boze, niby to tak proste i latwe, a jednak czasem nie umiem powiedziec KONIEC w jakiejs sprawie i rzeczywiscie jej skonczyc... Ehhh, kurwac. Teraz zaleczam rany po nieudanym zwiazku, albo nie, nie bede pisala o tym. Huj z TyM po prostu i koniec. Teraz mi chyba juz wszystko... Oj tam ;/. Niby jest ok, raczej niby BYLO-jakies 5 min temu. A teraz po prostu sobie przypomnialam troche spraw no i kurwa dupa. Nawet ta Kasie Kowalska mi cala zepsul. Chyba ze postaram sie przypisac jej nowa nute sloneczku-Z. i juz wtedy Kowalska bedzie mi sie kojarzyla tylko z Z., a nie z... Koniec!!!!! Kurwa!!!! Nie chce wymieniac jego imienia, bo przeciez jego juz nie ma!!! Znikl. Cisza, mgla i tylko wycie wilka...

  Tak ostatnio sobie mysle, ze chyba ludzie mnie nie potrafia zrozumiec. Powiem cos po szczerosci, to za chwile dowiaduje sie ze to wlasnie ja tak robie a nie on :??!! I wez tu czlowiekowi powiedz co myslisz a on sie na ciebie jeszcze wkurwi... Ehhh. Wogole zycie jest dziwne. Mam nascie lat, zycie jest piekne dzieki temu ze w moim zyciu cos sie dzieje. No ale zeby cos sie dzialo trzeba robic cos fajnego, a wlasnie najfajniejsze rzeczy sa w tym wieku zabronione ...=D.--->Duzo CHCE malo MOGE<--- No ale w koncu zakazy sa po to zeby je lamac. Ryzzzzyyyyykoo >].Kochammm rrryyyzzzyykooo!!! Fajna jest taka adrenalinkaaa. Twoje serce to jeden wielki lomot, zamykasz oczy, krzyczysz =P. Wyjjjeeebiscie <lol>. Chcialabym kiedys sobie skoczyc na bungee, albo pojezdzic na mOtO. Tylko z troszke wieksza predkoscia niz te marne 160km/h z Se. i to jeszcze samochodem =D. No ale nie powiem, niezle bylo. Kurdeeeee, nudzi mi sie maxymalnie. Gadam sobie na GG,slucham muzy, wyskoczylabym gdzies na balety... No ale patrzac realnie, to nigdzie juz dzis nie pojde, bo mam balagan w pokoju, kupe lekcji ehhh i powinnam zaczac czytac "Pana Tadeusza"... No coz musze wrocic na ziemie i wreszcie zmniejszyc ilosc tych rzeczy do zrobienia... Ide...