Komentarze: 0
Wciaz nie znam odpowiedzi na to pytanie, ktore zadaje sobie teraz juz kazdego dnia... Coraz bardziej trace nadzieje mimo, iz "Jego ciala pragne dotknac", bo chcialabym w koncu uspokoic swoje serce i byc z Z. Ale On zdecyduje, co bedzie dalej, w koncu daje mu wolna reke-niech robi jak uwaza. Dzis w nocy mialam koszmar. Przez to, ze mam dola i rozne "dziwne" mysli przychodza mi do glowy, juz nawet snia mi sie jakies bezsensowne sny. Kto wie, czy jednak to bezsens? Moze powinnam jednak uwazac, moze to jest jakas przestroga...? Nie wiem, sen moze przerodzic się w rzeczywistosc... Nedza z nędzy, krew z krwi...